uczęszczam do 3 kl. gimnazjum i już coraz bardziej nasilam się na zastanawianie się co będę w przyszłości robił. W sumie to mnie nic za bardzo nie interesuje. Jedynie czym się lubię zajmować to kulturystyka takie moje hobby, mniejsza z tym. I wymyśliłem sobie, że dosyć fajnym dla mnie pomysłem będzie "zrobienie sobie" elektryka. A więc mój plan jest taki, że:
1)pójdę do zawodówki o profilu elektryk.
- (poprzedzając którąś z odpowiedzi) wiem, od razu mogę robić technika ale właśnie mam inny plan. A jest on taki, że chodząc do szkoły zawodowej będę musiał mieć praktyki za które będę dostawał pieniądze. Zresztą bardzo mi się przydadzą przynajmniej 150 zł na miesiąc. I po tej szkole zawodowej nabiorę dość sporo umiejętności praktycznych.
2)Po skończeniu szkoły zawodowej (mając 19 lat) mam plan iść do technikum zaocznego/uzupełniającego/wieczorowego(czy jak to odmienić) - to zależy tylko (chyba) od tego jaki czas mogę poświęcić dalszemu kształtowaniu się. I przez te 3 lata technikum np. zaocznego bym miał pewnie jakiś profil zawodowo techniczny elektryka ?? Czy to jakoś inaczej jest ?
3) A później praca. Wątpię, żebym dalej chciał kontynuować dalszą edukację.
W szkole o której myślę to są 3 przedmioty brane pod uwagę:
-matematyka (jadę na ocenach trójkowych)
-fizyka (jak na poziomie gimnazjalnym nie mam problemów, uczę się z tego przedmiotu na 4)
- j. polski (to już masakra, poezja, literatura - to nie dla mnie

Co o tym myślicie ? Jakbyście zrobili na moim miejscu ? Ważne jest to, że w szkole zawodowej chcę sobie trochę kasy zarobić, żeby mieć na swoje sprawy. Bo w technikum z tego co słyszałem to albo są praktyki szkolne (bezpłatne) ale dopiero w 4 klasie co się dostaje jakąś wypłatę.