
Kiedy tuning jest wiejski
#1
Napisano 10 czerwiec 2007 - 08:16
Obserwując tematy w tym dziale to widzę mnóstwo zwykłych, choć głębszych tuningów optycznych, a pod nimi <łokurvę>. Pamiętny temat w dziale moto na insomni miał na swoim początku foty faktycznie wiejskiego tuningu, a potem już tylko tuningu. W sumie przyznam szczerze, że nie widzę sensu rozdzielenia działu Tuning od Wieś tuning, bo dla większości wypowiadających się osób to zawsze to samo.
Opiszcie co jest dla Was wiochą, zobaczymy jaki jest rozrzut opinii.
#5
Napisano 11 czerwiec 2007 - 11:29
Taaak, zaraz się pojawią głosy, że lepiej się wyprzedza. Ale wyprzedza co? Tiry jadące 80 km/h? Nie ma z tym problemu już przy zwykłych silniczkach. Problem by był, gdyby się zabierac za wyprzedzanie kogoś jadącego 120 km/h - tylko, że w naszych warunkach jest to sprzeczne z przepisami

A takie wyprzedzanie, tez można nazwać wiochą.
Nie widze niczego dziwnego i złego w minimalnym "tuningu optycznym", który zazwyczaj raczej ma podnieśc nieco estetyke (1 dyskretny spojler lub gustowne ALUsy), niz udawać większą moc auta %-D
Gorzej, jak ktoś nie widzi umiaru, i w ramach tuningu optycznego, chce udawać że ma 2x większy silnik

To nawet nie trzeba tłumaczyć że to wiocha, to się rozumie samo przez sie. To tak jak by ktos miał jamnika i dokleił do niego po bokach zdjęcia owczarka lub innego gada

Dla mnie wiocha ta:
- instalowanie dodatków które niewiele dają, a kosztują prawie tyle co auto (np: kumpel ma ALUsy które kosztują pół wartości jego auta i czyści je co drugi dzień);
- przesadne ospojlerowanie;
- instalowanie dodatków, które są tylko atrapami (wloty powietrza, którze prowadzą do nikąd

- ciulowy kolor

- mega basy przy otwartej szybie


- kupowanie beeemek 10-20 letnich, ze względu na ich opinię, że nimi jeżdzą "groźni"


- oglnie od fajnego tuningu (nawet tylko optycznego) do wiejskiego, czasem jest tylko przysłowiowy minimetr.
To się czuje po prostu.
Albo ktoś ma ten zmysł estetyczny, albo go nie ma.
Zmieniony przez - wortal w dniu 2007-06-11 12:32:11
#7
Napisano 11 czerwiec 2007 - 18:31
Wortal dlaczego 10-20 letnia beemka to wiocha??Bmw w swojej kategorii wiekowej zazwyczaj najlepiej wypada jesli chodzi o wlasnosci jezdne i silniki,moze ktos chce miec porzadne auto,porzadnej marki ze sportowa zylka i w rozsadnej cenie..
Dla mnie tuning to dopasowanie wygladu i silnika/zawieszenia do indywidualnych pragnien i potrzeb wlasciciela,a tuning optyczny nie jest wiocha tylko checia odroznienia mojego od wielu takich samych na ulicy.Oczywiscie w granicach rozsadku i estetyki.
Pare razy widzialem jak ktos na parkingu przy centrum handlowym pilotem otwiera seicento i podchodzi nie do swojego,bo ku..a wszystkie sa granatowe

#8
Napisano 11 czerwiec 2007 - 18:52
Co jest złego w sportowych zderzakach z kratką tuningową i sportowym wydechu?? wiocha??
Dla mnie wiochą są poldki pomalowane na dwa kolory ze skrzynią basową z allegro i drecholem w środku. Ale to nie wszystko, za wioche moge uznać nawet nowe auto z naklejkami typu tribal i źle przyklejoną folią przyciemniającą na szybach.
Natomiast gdy ktoś kupuje oryginalne części (np firm sparco, eltec, remus, momo itp.) to dla mnie to nie żadna wiocha no chyba że auto nie podoba mi sie stylowo.
Jeśli wszyscy sądzą że tuning optyczny jest wiochą to zmieńmy nazwę działu na: "tuning optyczny czyli wiejski tuning"
#9
Napisano 11 czerwiec 2007 - 19:17
- wszystko zależy od pewnych niuansów wg mnie. Nie każdy właściciel 15-letniego BMW musi byc wiochmenem

Ale jeżeli ktos kupuje BMW za 9 tys. i chce szpanowac, że ma luksusowe auto, to prawda jest taka, że ma auto warte tylko 9 tys. a nie luksus.
Dzisiejsze auta z segmentu średniego dają często większy komfort niż 15 letnie BMW, prawie zawsze mają tez więcej KM przy tej samej pojemności, takie czasy i postęp.
Ja nie będe się sprzeczał, czy lepsze nowe autko za 40 tys. z segmentu B, czy tez 8-letnie BMW., każdy ma swoje powody i wizje.
Chodzi mi raczej o to, że do pewnych aut jest przypisana łatka i takie wiochmeny zaczynają się na to łapać, przez co opinia się umacnia i psuje wizerunek reszcie posiadaczy.
W mieście moich rodziców (średnio-małe miasto) zbierają się kazdego wieczora takie wieśnio-bloki

- otwierają fury (połowa to BMW 10-20 lat) i puszczają wszystko na maxa w basach;
- co jakiś czas wyruszają po mieścia z piskami opon, czasem jakieś kółeczka na skrzyżowaniach, przy ludziach itp. wiejskie zachowania (przechodnie w kurzy);
- potem znowu audio + piweczko;
- gadki o ALUsach itp. beznadziejne tematy;
- groźne spojrzenia na przechodzących, opierając się o swoje czarne 15-letnie BMW, tak jak by same autko miało zaswiadczyć, że prawie do mafi należą

Właściwie nie wiem czemu wiejskie, bo w sumie na wsi tego chyba nie ma, ale tak zwykło się mówić.
Poza tym, ostatnimi czasy miałem 2x groźne spotkania ze starymi BMW, gdzie spychali mnie do rowu gdy jechałem na rowerze, typowe wiejskie zachowanie.
I obserwacja z wczoraj. Siedzimy sobie na ryneczku "kurortu", stara Beemka podwozi 3 osóby na ryneczek, i sama odjeżdza z piskiem opon (bo sporo osób, trzeba się więc popisac). Pech chciał, że ta trójka osób została dokładnie zabruchona kurzem z opon przy ruszaniu

Prawde mówiąc, nawet nie psioczyli za bardzo na kierowce

Także przynjamniej w moim otoczeniu, ale z tego co widzie i w sieci, BMW ma już totalnie zrypaną opinię.
Chcesz luksusem się popisac, to kup minimum 5-letnie auto lub przynajmniej jakies za 30 tys. zł.
Chcesz popisać się moca +200 KM ? Jeżeli robisz to w miare dyskietnie, albo na torach, albo przed luźmi, którzy chcą to już oglądac - to sie popisuj. ale jak robisz to w centrum miasta, stwarzając albo niebezpieczeństwo, albo wiejskie zachowania (hałas, kurz itp.) to jest to zwykła wiocha.
ps. w niemczech BMW (często nowe) ma opinie wśród samych niemców, jako auta dla bogatych rolników


Zmieniony przez - wortal w dniu 2007-06-11 20:23:58
#10
Napisano 11 czerwiec 2007 - 19:31
Wczoraj na gieldzie moji koledzy sprzedali Golfa IV 2.8 vr6 4motion,6 biegow widzialem usmiech na twarzy mlodziaka ktory to kupowal,to jest autko do jazdy dyskretny i skubaniec nie do wy....nia.KLASA
#11
Napisano 11 czerwiec 2007 - 19:37
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tuning_samochod%C3%B3w#.E2.80.9EWiejski_tuning.E2.80.9D
nie każdy optyczny jest wiochą.
O ile określenie czy dany tuning jest wiochą czy nie może być dyskusyjne (podobnie jak to, czy jakaś dziewczyna jest ładna czy nie), o tyle jednak pakowanie każdego tuningu optycznego do wiochy jest przesadzone.
#12
Napisano 12 czerwiec 2007 - 12:36
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/17844/ferrari111!!.jpeg
Prawie jak Ferrari

150 albo 360 KM - PL produkcja.
Teoretycznie wiejski tuning, ale ja bym go nie skreślał. Zrobiony od podstaw, wyraźnie po to, by cieszyło oko wizualne piekno kształtów Ferrari.
To nie jakiś Opel Kadet czy Calibra przerobiona na Ferrari, to autorska przeróbka od podstaw

Autko na zloty i pokazy w sam razu

http://moto.wp.pl/gid,8922394,kat,34556,katn,Galerie,galeria_zdjecie.html
Wizualnie trudno wychwycić większe różnice w stosunku do oryginału. Każde przetłoczenie i linia nawiązuje do pierwowzoru. Nie bez przyczyny fachowcy z Niemiec, Włoch i Austrii ocenili wrocławską replikę jako jedną z najwierniejszych. Pierwszy egzemplarz powstawał w pocie czoła aż przez 2,5 roku!
Coś ładnego, coś własnego

#13
Napisano 12 czerwiec 2007 - 14:27
Mnie wlasnie dobija to ze kazde auto jest takie same, ze co 30 min mijasz tego samego Focusa, Corse, Astre,Golfa czy inne auta i szanuje kazda osobe ktora proboje cos sie bawic w zmiane wygladu, gdyz kazde auto powinno byc jakies takie inne z duszą wlasciciela chociaż,
Oczywiscie 100 Nakelejk, nakjlejki wloty, spojlery niepotrzebne, jakies naklejki typu kule po napojach...EKHnnn KTo To wymyslil.neony pod autem,malowanie Tarcz pod kolor Auta,,,
jakies rysunki na szybach,muzyka na full otwarte szyby,zimny łokiec,
to jak najbardziej jest wiocha
p. s.
NAJWIEKSZA WIOCHA WG MNIE TO NAKLEJKA NA CO DRUGIm BMW "M" wiecie ze w polsce jest wiecej beemek z taka naklejką niz ogulna liczba wyprodukowanych Aut z pakietu Mpower. hehh
pozdro
#14
Napisano 12 czerwiec 2007 - 14:53


może dla ciebie to dziwne, lecz ja uważam że mając super samochód powinno to cieszyć ciebie samego a nie tłumy gapiów wokół ciebie

Zresztą samochody typu corsa, BMW, Lanos, calibra się do tuningu nie nadają, bo są to samochody do jazdy a nie do wyścigów. Chyba że kupujesz m6 ale wtedy nie ma zbytnio co tunningować.
Tuning wizualny rozumiem: zmieniasz gałkę zmiany biegów bo seryjna nie leży ci w dłoni np. gałki BMW są w dotyku takie sobie.
inne zmiany tylko żeby się wyróżnić trącają wsią.
A Alusy to jest inna sprawa. Zaborek i wcale nie jest tak ze przesadza facet


#20
Napisano 12 czerwiec 2007 - 22:24
- też uważam, że pewne samochody się do żadnego tuningu nie nadają


Czemu się nie nadaje? Trudno mi to powiedzieć, ale cokolwiek tam dodać, to pachnie mi wsią

Dosłownie wszystko, a widziałem tam spojlery, naklejki Pioniera, zmienianie gałki, przyciemniane szyby, tylnie pólki z basami o śrenicy 30 cm itd.
No wszystko mi w tym przypadku śmierdzi wsią


#21
Napisano 14 sierpień 2007 - 00:28
Jesli ktos tuninguje wizualnie swoj samochod dodajac mu wszelkiego rodzaju spojlery, progi, pletwy, wloty powietrza itd by auto wygladalo jak rajdowka, to osiaga efekt odwrotny do zamierzonego. Samochod traci na osiagach, jest wolnieszy, slabiej przyspiesza. Jesli jeszcze zalozy kapcie o 3 numery za duze to efekt bedzie jeszcze gorszy. Pogorszy sie rowniez trakcja. Nie nadarmo nejlepsze firmy produkujace sportowe samochody (Porsche czy Ferrari)w swoich hard-core modelach wywalaja wszystkie zbedne dodatki by stosunek mocy do masy byl jak najwiekszy.
Tlumaczenia ze dokladanie spojlerow poprawia aerodynamike mozna wlozyc miedzy bajki. Nie wystarzcy zalozyc pletwe na pokrywe bagaznika i wyciac tylni zderzak pod spodem zeby wygladal jak dyfuzor. Aerodynamika to setki godzin w tunelach i tysiace obliczen.
Zreszta same fabryki odchodza od krzykliwego wygladu swoich top modeli na rzecz delikatnego podkreslania niuansami z czym ma sie do czynienia. Wystarczy popatrzec na slynna M3. Pierwszy model od razu mozna bylo rozpoznac po charakterystycznej pletwie na bagazniku, wybulonych blotnikach itd. Z kazdym nastepnym modelem zewnetrzne atrybuty byly coraz mniej widoczne. Aktualna M3 ledwo mozna odroznic od "zwyklej". Wg mnie bardzo dobrze ze tak sie dzieje.
Ktos zarzucil ze tuning optyczny jest ok, bo dosc ma tej monotonii na ulicach. Co chwila ten sam Focus, Astra czy Golf. To prawda. Z drugiej jednak strony robienie z przecietnego samochodu rajdowki (wizualnie)plus dodanie mu wydechu powodujacego pekanie tynkow na scianach gdy pod maska ma do dyspozycji np 75 czy 100 koni naraza takiego wlasciciela na posmiewisko bo co drugi nowszy zwyczajny samochod klasy sredniej przewyzsza go pod wszystkimi wzgledami. Standartem w klasie sredniej staja sie wysokoprezne jednostki o mocach 150-200 koni i taki cicho klekoczacy dieselek odjezdza takiemu Golfu III wygladajacemu jak auto z Fast and furious w 3 sekundy. Taki tuning uwazam za wioche nie z tej ziemi.
Co innego pasjonaci dlubiacy w swoich samochodach, poprawiajacy osiagi silnika, dokladajacy turbiny, wstawiajacy silniki z innych samochodow itp. Tacy ludzie wzbudzaja u mnie szacunek, bo wiem ile godzin trzeba nad czyms takim spedzic, ile prob i bledow w miedzyczasie trzeba zrobic, jak czesto niewdzieczna moze to byc praca. Ale tez efekty moga byc piorunujace i wzbudzajace zachwyt i szacunek znawcow i podobnych pasjonatow (a nie panienek ktorych podnieca pierwszy lepszy ksenon zalozony do Calibry za 4.000zl). Tu gdzie mieszkam od paru lat rozgrywa sie oficjalnie zawody street race 402 i tam doskonale mozna zobaczyc efekty pracy takich pasjonatow. Stare Corsy, Golfy II czy Mitsubishi Colt wygrywajace z Porsche czy M3 to naprawde wzbudza wielki aplauz i szacunek dla konstruktorow. Taki tuning absolutnie nie uwazam za wiejski. Wrecz przeciwnie. Jak najwiecej takich geniuszy i ich pojazdow.
pozdrawiam
#22
Napisano 02 październik 2007 - 12:52
Zmieniony przez - Kołek20 w dniu 2007-10-02 13:53:14
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych